Kluski - czy są zdrowe?
Blog dietetyczny,  Wpisy o dietetyce

Czy kluski są zdrowe? Kluskowe przemyślenia

Każda kultura ma jakieś wyroby mączne przypominające makaron. Są to różnego rodzaju wyciskane, lane, odkrawane wyroby mączne, składające się zazwyczaj z mąki i jaj (czasami wody). Kluski mogą przybrać naprawdę różny kształt, poczynając od wysublimowanego makaronu spaghetti, czy tagiatelle, na poznańskich szarakach z mąki żytniej kończąc. I wiem doskonale, że różnice między makaronem i kluskami wydają się być dla Polaków oczywistymi, jednak w gruncie rzeczy są to dokładnie te same wyroby, tylko ukształtowane w różnych kulturach. Ale nie tylko ludy słowiańskie uprawiają tradycję sporządzania klusek – Austriacy są mistrzami Käsespätzle – jajecznych klusek zapiekanych z cebulą i serem. Wyrazem klusek, czy też makaronu w azjatyckiej kulturze są różnego rodzaju noodles, czy ichnie makarony. W Japonii króluje gryczany makaron soba, a cała Azja stoi makaronem ryżowym. Jak świat długi i szeroki kluchy są rozpowszechnione wszędzie!

Zastanawia trochę nomenklatura klusek, bo, gdy chcemy je przetłumaczyć na angielski, to dopuszczalne są dwie formy – zarówno dumplings (gdzie są to bardziej nasze pierogi), jak i noodles (które bardziej kojarzone są z makaronem). Co ciekawe, pomimo tego, że Czesi mają pełno odmian swoich klusek to tłumaczenie słowa kluska na Czeski to…nudle (czy czyta to ktoś, kto posługuje się jakimś słowiańskim językiem i mógłby mi sprzedać lokalne określenia na kluski?). Jak zauważyliście sticte pojęcia na kluski w angielskim nie ma, a w innych kulturach – jak najbardziej (patrz: szpecle). Podobnie jak kluski, pierogi, czyli, brzydko mówiąc “nadziane kluski” także występują w niemal każdym państwie świata o gospodarce osiadłej, gdzie uprawia się zboża. Wystarczy spojrzeć na chinkali, won-ton, samosy, ravioli czy gniochci. Wszystko to jest (praktycznie) to samo; ot trochę mąki i farszu. Nadziana klucha i już!

Anegdotycznie napiszę, że spotkałam się wśród moich znajomych na zamienne stosowanie określenia “kluski” na każdy możliwy wyrób mączny od makaronu, a na gniocchi kończąc. 

Czym są kluski?

W kulturze środkowoeuropejskiej (dokładnie: na Słowiańszczyźnie) specyficznym i tradycyjnym wyrobem mącznym są właśnie kluski, czego wyrazem jest ich dziesiątki odsłon – zarówno w krajach słowiańskich, jak i już lokalnie w obrębie kraju.

Mamy więc szaraki, kopytka, kluski śląskie, ziemniaczane, lane, knedle (czy to nic innego, jak wielkie, przerośnięte kluchy?), pampuchy, bułki na parze, czy haluszkach (hałuszki).

Głównym składnikiem klusek jest mąka (tradycyjnie z pełnego przemiału) i, w zależności od regionu i potrawy – dodatek ziemniaków, mąki ziemniaczanej, jaj, wody, mleka, twarogu, czy drożdży.

Skoro jest to taka popularna potrawa, to pojawia się pytanie – czy kluski są zdrowe? Ja z przyjemnością odpowiem: tak, kluski są zdrowe, choć musi zostać zachowanych kilka zasad.

Czy kluski są zdrowe? Czy warto włączyć kluski do diety?

Mąka użyta w kluskach ma znaczenie!

Najzdrowsze kluski to te tradycyjne, ponieważ, gdy pominie się modę na dania bezglutenowe, to użycie pełnoziarnistej mąki żytniej typ 2000, czy pełnoziarnistej mąki pszennej typ 2000 jest bardzo dobrym rozwiązaniem w ich przygotowaniu. Co zyskujemy przygotowując kluski z dodatkiem, albo wyłącznie z mąki pełnoziarnistej? Przede wszystkim posiłek staje się bardziej sycący, a obecność błonnika pokarmowego zawartego w otrębach reguluje perystaltykę jelit. Obecność okrywy nasiennej jako źródła błonnika jest oczywiste, ale gdy zjemy takie np. kopytka z cynamonem na zimno, zyskujemy dostęp do skrobi oporniej, która wspaniale działa na dietach w zespole metabolicznym, insulinooporności czy dla odżywienia bakterii jelitowych

Kluski jajeczne – czy są niezdrowe?

Haluszki
Kluski jajeczne z mąki gryczanej z kapustą kiszoną i domową szynką

A jajo? Jeśli nie przeginajmy jak Arnold Schwarzenegger i nie jemy kopy jaj dziennie, jest to produkt odżywczy i dobry w każdej grupie wiekowej – łatwo przyswajalne białko, żelazo, selen, cholina…czego w jajku nie ma? zapytacie. W sumie to jest wszystko i w dobrych proporcjach, dlatego takie kluchy na jajku domowej roboty to złoto. Można bać się cholesterolu, ale zakładam, że w nawet w tradycyjnych rodzinach, gdzie kluski jada się często, nie jest to częściej jak raz na tydzień. W dodatku cholesterol przydaje się w walce o płodność i regulowaniu hormonów – owszem, jak każdy organizm zwierzęcy produkujemy go sami, ale o ile nie przeginamy z jego ilością, ma pozytywny wpływ na hormony:

“Jest substratem syntezy m.in hormonów płciowych (progesteron, estrogeny i testosteron) kortykosterydów (kortyzon), witaminy D3, kwasów żółciowych.”

Z resztą, jaj nie ma co się bać – WHO/FAO białko jaj określa jako wzorcowe, czyli takie, gdzie są wszystkie aminokwasy potrzebne ustrojowi. Jak więc nie zjeść klusek z jajkiem?

Twaróg, mleko i spółka

Osobiście jestem wielką fanką serów, w tym twarogu, choć moje ciągoty ideologiczne i brak logiki w spożywaniu nabiału ciągną mnie od kilku (zaraz kilkunastu) lat na stronę bezmleczną. Nie mniej jednak autorytety żywieniowe, które zostały wykute na kanwie rozwijającej się prężnie gospodarki mlecznej uważają mleko za niezbędne, potrzebne i zdrowe. Podobnież produkty nabiałowe.

Co zyskujemy z mariażu mąki i twarogu w kluskach? Łatwoprzyswajalne, łatwostrawne i pełnowartościowe białko i wapń, dookoła którego jest więcej krzyku niż powinno.

Kluchy na drożdżach, czyli kluski na sterydach

Zaryzykowałam hipotezę, że pampuchy (bułki na parze, parownice, KLUSKI na parze, pyzy) to kluski i -faktycznie – w jednej regionalnej nazwie pojawia się wariant kluski na parze, więc to nie hipoteza wyssana z palca. Te są akurat najczęściej przygotowywane na świeżych drożdżach, ale też na zwykłej, białej mące. Czyni to z nich niskobłonnikową kluchę, raczej dla osób, które lubią pobiec sobie w maratonie, bo znajdziemy tu łatwo przyswajalne węglowodany, którymi można się “naładować” w dyscyplinach wytrzymałościowych. A co jeśli nie trenujemy? Czy coś da się z nich wyciągnąć?

Takie pampuchy pełne są mleka, więc odsyłam do akapitu o twarogu.

Ale mamy jeszcze jeden aspekt – drożdże; wspaniałe źródło witamin z grupy B, a szczególnie biotyny, która jest znana kobietom jako czynnik upiększający włosy. Znajdzie się tam trochę żelaza, selenu, wapnia i chromu. Nie tak źle! Aby uzupełnić błonnik wystarczy do pampucha zrobić jakiś dobry sos warzywny albo owocowy i mamy naprawdę dobry obiad albo kolację!

Kluski na zdrowie!

W takim razie, gdy dodać do mąki pełnoziarnistej wystudzone ziemniaki, jajko, twaróg, czy drożdże uzyskujemy pożywne, wysokobłonnikowe danie, które wspaniałe reguluje pracę jelit.

Z czystym sumieniem polecę kluski z makiem na święta jako zdrowy, pełnowartościowy jarski posiłek dla każdego (kto oczywiście nie jest weganinem!). 🎄😋

Na zdjęciu mój klusko-makaron gryczany.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.