Blog dietetyczny,  Przepisy

Wegańskie pulpety (dieta low FODMAP)

Każdy czasami tęskni do babcinego obiadu. Niekoniecznie musi być on podany w niedzielę, ale musi być treściwy – jakiś kotlecik, ziemniaczki, może surówka, kompocik. No ok, ale przez ostatnie lata coś się zmieniło i nie jesz mięsa? Nie szkodzi – podam Ci przepis na ultradobre wegańskie pulpety, aby zaspokoić potrzebę zjedzenia czegoś wartościowego, zdrowego.

I bezmięsnego.

I z…marchewki.

Kotlety są ciekawe, smakują inaczej jak większość tego, co zdarzało mi się jeść na mieście. To przez dodatek kozieradki, którą ostatnio wykorzystuję do “wege-mięsnych” dań, typu kotlety, burgery. W zbyt dużych ilościach nadaje potrawom gorzkiego smaku, ale szczypta sprawia, że potrawa staje się umami z nutą sera. Do tego kozieradka jest bardzo zdrowa. 😉

Wegańskie babcine pulpety

  • Dwie ugotowane marchewki (mogą być z zupy, często wykorzystuję ten patent),
  • Jedno opakowanie wędzonego tofu,
  • 3 łyżki płatków owsianych,
  • nać z 2 marchewek,
  • pół łyżeczki kozieradki mielonej,
  • pół łyżeczki papryki słodkiej,
  • łyżka sosu sojowego,
  • pół łyżeczki oliwy czosnkowej,
  • mąka kukurydziana do obtoczenia,
  • olej rzepakowy do smażenia.

Ugotowaną marchewkę i tofu zmiksować w blenderze. Nać marchewki umyć, osuszyć i bardzo drobno posiekać. Dodać do masy nać marchewki, przyprawy, oliwę, sos sojowy i płatki owsiane. Porządnie zmieszać łyżką, albo ugnieść ręką do uzyskania gładkiej konsystencji. Gdyby po 2-3 minutach konsystencja kotletów była ciągle rzadka, dodać płatków owsianych.

Na patelni rozgrzać olej. Mokrymi rękoma formować niewielkie pupleciki, które następnie obtoczyć w mące kukurydzianej. Smażyć na złoto z dwóch stron. Smażenie ma na celu zwarcie całej “konstrukcji” pulpecika, ale można je także przygotować w piekarniku.

Podawać z konfiturą żurawinową albo borówką.

Jeden Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.